Tak, naprawdę mi przykro...
Jestem trochę podłamana ostatnią publikacją. I nie przez odzew, ale
moją własną ocenę tego rozdziału GM. W moich oczach to było, cóż, poniżej krytyki, żeby publikować coś takiego.
Myślałam, że mi już przeszło, ale usiadłam przed drugim rozdziałem S.P.Y, który leży
i czeka, zaczęty i... po prostu nie mogłam. Jakbym miała ręce związane za plecami grubym sznurem.
Okropne uczucie...
Dlatego z przykrością ogłaszam, że zawieszam bloga do odwołania.
Ja naprawdę przepraszam, ale po prostu nie mogę...
Jestem w stanie pisać tylko głupie i zupełnie pozbawione głębi zdania pojedyncze lub złożone,
które wcale nie są lepsze od tych prostych... Dosłownie nic na moim obecnym poziomie, który i tak na kolana nie powala, ale cóż...
Postaram w miarę szybko wziąć się w garść.
Cały czas będę starała się coś pisać, więc zobaczymy, jak to wyjdzie.
Jeszcze raz przepraszam i proszę o wyrozumiałość.
Chizuru~
Hwaiting, Chizu!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że powrócisz z nowymi pokładami weny, dobra? Mimo wszystko nie rób nic na siłę. Poczekaj, aż wszystko się ustabilizuje i poczujesz, że masz chęci do pisania.
Trzymaj się.
Ściskam,
Hikari.
Tydzien mnie nie ma i sie takie rzeczy dzieja O.O
OdpowiedzUsuńBiedactwo,mam nadzieje, ze sie szybciutko wygrzebiesz z tegi dolka i wrocisz do nas z nowymi cudownymi rozdzialami ♥
Nie katuj sie tak za ten ostatni part, to komedia, wiec im bardziej bezsensowna tym lepiej(><). Podziwiam twoje ambicje,ze nawet z opowiadania,ktore z zalozenia mialo wyzerac mozgi czytelnikow starasz sie stworzyc cos glebszego i wkladasz w to tak duzo serca :)
Wena w koncu zateskni i wroci,jak zawsze, pewnie teraz bladzi na trudnej drodze egzystencji, wiec chyba mozna jej wybaczyc ^^"
Trzymam za ciebie kciuki bardzo mocno
Hwaiting~!!
Kyu__Yeol