S.P.Y



~*~
Mróz przenikał przez jego kości, sprawiając, że z każdą chwilą było mu coraz zimniej. Nie mógł się ruszyć. Od leżenia w zaspie na szczycie płaskiego dachu cały skostniał a padający wciąż i wciąż śnieg ograniczał pole jego widzenia. Przez chwilę zwątpił, że uda mu się dobrze wycelować. O ile w ogóle będzie w stanie nacisnąć spust. Zerknął na swoje palce. Były czerwone od zimna i niemiłosiernie go bolały.
- Kyuhyunnie...- mruknął mężczyzna obok
- Zamknij się, bo nas usłyszą.
- Ale ja muszę to usłyszeć...
- Jongwoon, błagam, nie teraz...- jęknął cicho agent, rzucając szybkie spojrzenie na towarzysza
- Po prostu powiedz mi, że mnie kochasz. Zanim nas zabiją...


~*~

1 komentarz:

  1. Em, nie wiem od czego zacząć. Okej, od początku. Przeglądałam przed chwila twojego Twittera i ANI MI SIĘ WAŻ COKOLWIEK STĄD USUWAĆ. Rina ma rację, jeśli nie chcesz pisać dla innych, pisz dla siebie, ale nie usuwaj, zobaczysz że wyjdzie ci naprawdę świetny rozdział, a wtedy będziesz żałować ze usunęłaś. A poza tym, jest tyle czytelniczek, które się nie ujawniają. Ja napisałam dopiero pod ostatnim rozdziałem S.P.Y, a jestem tu od czerwca tamtego roku. Także, nie wiem co Ci tu jeszcze napisać, to miało być takie motywujące, ale ja nie umiem pocieszać ludzi ;^;. No więc, pamiętaj, że jestem ja, jest jeszcze wiele, naprawdę wiele czytelniczek, które czekają. No i ten. WIĘC NIE USUWAĆ MI TAM BO JAK PRZYJDĘ... nie mam pojęcia gdzie mieszkasz, ale i tak przyjdę XD. Więc trzymaj sie, zycze Ci z-e-r-o problemów prywatnych i dużo dużo weny :*. Zapomniałam się podpisać ostatnio, bo przecież to ja ^^"
    ~Tsuki

    OdpowiedzUsuń